Borowiki sosnowe 25-10-2020

Zgodnie z planem, z samego rana, jak tylko pierwsze promyki słoneczka próbowały przebić się przez gęstą mgłę, stawiłem się na nadbużańskich polodowcowych górkach piaskowych. Pierwsze kroki z ogromna nadzieją skierowałem na stanowisko borowika sosnowego. Jak znów ujrzałem pocięty korzeń wszystko mi opadło. Jednakże kilkanaście centymetrów obok wystawało coś z mchu i nie był to podgrzybek ;-). Kilka centymetrów dalej kolejne dwa sosnowe przytulasy:

fot: Robert Kazański 25-10-2020

A za nimi czwarte sosnowe cudo:

fot: Robert Kazański 25-10-2020

Tak właśnie dla tej chwili zdradziłem swoje czerwone. A później już tylko monotonia – podgrzybki.

fot: Robert Kazański 25-10-2020

Aczkolwiek podgrzybkową monotonię przerywały ciekawe podgrzybkowe mutanty:

fot: Robert Kazański 25-10-2020

Po drodze mijałem również całe stada sitarzy, sarniaków i wodnichy późnej, która jeszcze dziewicza w niewyobrażalnych ilościach, obrasta młodniki sosnowe.

fot: Robert Kazański 25-10-2020

Jednak podgrzybki cały czas grały pierwsze skrzypce. I od czasu do czasu zaskakiwały mnie wspaniałymi kompozycjami.

fot: Robert Kazański 25-10-2020

Grzyby – pierwszy borowik sosnowy na koniec sezonu 29-11-2019

Coś mnie nosiło cały dzień 29-11-2019, coś mi nie dawało spokoju i po 13:00 nie wytrzymałem i pojechałem na sąsiednie polodowcowe nadbużańskie górki sosnowe. Po pierwszej bezowocnej półgodzinie w strugach padającego deszczu (który de facto popadał całe 5 minut) w pływających okularach zamajaczył mi obraz przypominający grzyba, z którym w tym roku nie miałem jeszcze przyjemności.

fot: Robert Kazański 29-11-2019

Z niedowierzaniem nadaremnie przecierałem mokre okulary, które i tak po chwili znów pływały, a tętno osiągało już maximum. Przeczekałem deszcz robiąc kolejne kółeczka a jak już przestało padać dokładnie wyczyściłem szkiełka okularów i aparatu i przystąpiłem do uroczystej sesji zdjęciowej pierwszego w tym sezonie BOROWIKA SOSNOWEGO. Taki paradoks 29 listopad pierwszy borowik 😉 .

fot: Robert Kazański 29-11-2019

Do pierwszego borowika dołączyła również pierwsza gąska zielonka

fot: Robert Kazański 29-11-2019

oraz wybrane spośród setek umarlaków 3 ala’młode podgrzybki brunatne i 1 zajączek.

fot: Robert Kazański 29-11-2019

Natomiast maślaków sitarzy były tysiące, aczkolwiek wszystkie były już wstępnie podsuszone i oprócz dziurek w rurkach miały takie same dziurki w środku.

fot: Robert Kazański 29-11-2019

Na uwagę zasługuje również sarniaki dachówkowaty, których jest pod dostatkiem, a na szczególną uwagę zasługują spotkane sarniaki mutanty w rozmiarze XXL:

fot: Robert Kazański 29-11-2019

A teraz szczere wyznanie – pierwszy majowy usiatek (borowi usiatkowany) to pikuś w porównaniu z tym dzisiejszym pierwszym borowikiem sosnowym. Emocje o wiele większe i głębsze.

Zauroczyła mnie dzisiaj również inna rosnąca w jałowym sosnowym lesie rodzina grzybów a mianowicie porosty. A szczególnie chrobotek strzępiasty, którego urocze stanowisko znalazłem pośród dziesiątek innych porostów, ale właśnie on najbardziej przykuwał uwagę i prosił o fajną fotkę:

fot: Robert Kazański 29-11-2019