Tak to już rok. Dokładnie rok temu w majówkę 2019 rozpocząłem przygodę z podglądaniem leśnych zwierząt. Czy to był udany rok? Myślę, że bardzo udany, nawet sam się nie spodziewałem, że w moim rodzinnym lesie żyje tak wiele różnych gatunków zwierząt. A już na pewno nie spodziewałem się, że te zwierzęta będą tak ochoczo pozować do filmów.
Przeżyjmy to jeszcze raz. Najlepsze scenki z pierwszego roku:
Ostatni tydzień kwietnia (26-30.04.2020r.) należy bezapelacyjnie do łosia. Aczkolwiek w sumie w pułapkę wpadła sarna, łoś i tajemnicze “coś”.
Najpierw fotopułapkę odwiedziła sarenka, która sprawiała wrażenie bardzo niespokojnej i zdezorientowanej.
Następnie w kadrze pojawił się młody dostojny łoś. Jak zwykle ciekawski wszystkiego a zawłaszcza dziwnego pudełka wiszącego na drzewie i o dziwnym ludzkim zapachu.
Na koniec fotopułapka zarejestrowała “coś” co nie pojawiło się w kadrze, ale to “coś” targało konarem drzewa wydając przy tym dziwny dźwięk.
Spacerując po zimowym lesie (niestety tylko z nazwy), zaintrygowały mnie dziesiątki rozkopanych norek leśnych gryzoni. A że lokalizacja bardzo fajna na skrzyżowaniu leśnych dróżek, właśnie tam postanowiłem tym razem zamontować fotopułapkę. Bardzo mnie zaciekawiło kto lub raczej co poluje na myszki, wytypowałem 3 pretendentów: lis, jenot i …?
Oczywiście okazało się, że przez kolejne dwie noce miejsce to penetrował i robił kolejne dołki trzeci z pretendentów – Borsuk nocny łowca.
Czujne oko fotopułapki zarejestrowało po raz kolejny złego człowieka ze swoją śmiercionośną bronią myśliwską i myśliwskimi piesami.
Zima okazuje się być niekorzystną porą dla fotopułapki. Zimowe zwierzątka są mało aktywne lub też zmieniły swoje ścieżki i przebywają w innych miejscach niż te, w których czuwa cyfrowe oko.
Wzmożona aktywność zwierzaków miała miejsce w drugiej połowie grudnia. Przed okiem kamery śmiało paradowały sarny, lisy, bóbr i sójka. Przez Święta Bożego Narodzenia, Sylwester i prawie cały styczeń wiało nudą.
Dopiero w ostatnich dniach stycznia zaczęło się coś dziać. Najpierw borsuk zgrywus postanowił zepsuć kamuflaż i wyciągnął świerkową gałąź wprost przed oko kamery. Nie przeszkodziło to jednak w utrwaleniu kolejnego materiału z sarenką w roli głównej.
Jednakże niniejsza gałąź przeszkodziła przy ostatnim materiale. I teraz mam drugi dylemat (pierwszym jest żbik & kot). 01-02-2020 w godzinach rannych przed fotopułapką przemknęła postać wilka & wilczura. Ja jednak optymistycznie stawiam na wilka, co potwierdzałoby lokalne doniesienia o ich obecności.
Rober Kazański przeprasza za bezprawne naruszenie dóbr osobistych w postaci wizerunku i głosu myśliwych poprzez rozpowszechnianie ich w formie filmu w sieci internet w ramach artykułu „Stop kłusownikom czyli tragedia kaczki krzyżówki czyli porażka człowieczeństwa”, bez ich zgody i wiedzy.
Przepraszam również pokrzywdzonych za nieuprawnione treści polegające na bezprawnym pomówieniu pokrzywdzonych o kłusowanie na kaczki, tj. takie postępowanie, które poniża w opinii publicznej.