Czwarta próba odpowiedzi na pytanie jak szybko rosną grzyby. Tym razem wybór padł na koźlarze pomarańczowo-żółte, na których 2 młodych osobnikach ustawiłem kadr fotopułapki. Tradycyjnie interwał czasowy 1 h i rejestrujemy.
W trzeciej dobie obserwacji koźlarze zostały zaatakowane przez pomrowa wielkiego:
Jednakże pomrowy odpuściły. Widocznie koźlarz pomarańczowo-żółty im nie pasuje 😉
Koźlarze rosną dalej, tzn jeden rośnie a drugi wegetuje.
Na początku czwartej doby eksperymentu koźlarze zniknęły. Wszystko wskazuje na to, że po precyzyjnym cięciu stalowego ostrza. Tak więc to już czwarta próba zakończona połowicznym sukcesem.
Dzisiaj dla odmiany las powitał mnie znalezieniem parostków koziołka. Niestety były one jeszcze przytwierdzone do czaszki, co świadczy o nienaturalnej śmierci kozła.
Coraz śmielej poczynają sobie borowiki.
Koźlarze grabowe już się starzeją, aczkolwiek da się jeszcze znaleźć perełki:
A koźlarze czerwone dębowe w najpiękniejszej swej odsłonie. Kocham te przebarwione korzonki nie wspominając o czapeczkach:
Dzisiejsze grzybobranie pod znakiem osobliwości przyrody, osobliwości letniego lasu.
Na początku las zeserwowal mi spotkanie z korzeniówką pospolitą, która paradoksalnie od drugiego członu swej nazwy, wcale nie jest taka pospolita.
Wręcz przeciwnie, nie jest codziennym znaleziskiem a i z urody w niczym nie przypomina czegoś pospolitego.
Drugą spotkaną osobliwością jest piestrzyca kędzierzawa:
Źródła podają, że piestrzyca kędzierzawa jest jadalnym grzybem, ale jak tu zerwać a tym bardziej jak tu zjeść taką osobliwość.
Zwłaszcza, że niektóre osobniki wyglądem przypominają aniołki:
Jak już osobliwości, to i kurki dzisiaj znalazłem rosnące w czarcim kręgu (rosnące po obwodzie koła lub owalu). Nie jest to również codzienne zjawisko, aczkolwiek popularne w świecie grzybów:
Nie mogło być inaczej, aby dzień nie zakończył się osobliwością. Tak malowniczy zachód słońca również nie zdarza się codziennie: