Geneza
Pwdre Ser – mit czy fakty? – zdaje się zagadka o dziwo nie rozwiązana do dzisiaj. Ale WTF ten Pwdre Ser?
- Pwdre Ser (zgnilizna / odchody gwiazd) – z walijskiego
- Star jelly (gwiezdna galaretka) – z angielskiego
- Crachet de lune (księżycowa plwocina) – z francuskiego
- Caca de luna (odchody księżyca) – z meksykańskiego (oczywiście dialektu)
A chodzi dokładnie o galaretowatą substancję (nieznanego pochodzenia 😉 ) znajdowaną głównie zimą na łąkach i w lasach. Geneza Pwdre Ser pochodzi od walijskich pasterzy, którzy to “coś” często znajdowali. A jak to zwykle bywało, jeśli coś było niewytłumaczalne i sprzeczne z ówczesną logiką to pewnie spadło z nieba – dzisiaj równie dobrze moglibyśmy powiedzieć, że to “wina Tuska” 😉 . I to właśnie na Wyspach Brytyjskich ta tajemnicza kosmiczna galaretka głęboko się ukorzeniła w lokalnym folklorze, kulturze a nawet literaturze. Bez kompleksów pisali o niej najwięksi brytyjscy mistrzowie pióra oraz doczekała się powieści science fiction (w roli głównego bohatera) autorstwa Kurta Fawvera.
Nauka
Wracamy do rzeczywistości. Obecnie nauka albo nie jest w stanie wyjaśnić fenomenu albo nie chce dotykać trudnego tematu w obawie przed Antynoblem 😉 . Jednakże dosyć często można spotkać w Internetach opracowania opisowe wyjaśniające to zjawisko, jednakże bez oparcia w postaci badań laboratoryjnych i prac naukowych.
Współcześnie Pwdre Ser to:
- 😉 tajemnicza niezbadana forma grzyba
- 😉 tajemnicza niezbadana forma cyjano bakterii
- 😉 tajemniczy niezbadany śluzowiec
- 😉 wypreparowane przez czaple i tchórze albo całe jajowody żab i ropuch albo już luźna forma skrzeku. Podobno skrzek nie jest trawiony przez układy pokarmowe tych zwierząt i jest przez nie zwracany właśnie w takiej formie
- 😉 tajemnicza forma hydrożelu (polimery kwasu akrylowego), które absorbują, wiążą i więzią cząsteczki wody.
- 😉 😉 😉 nasienie leśnych ssaków kopytnych
Mój własny Pwdre Ser
Czas na moje bliskie spotkania trzeciego stopnia z tym “czymś”.
07 stycznia 2018 natknąłem się na to tajemnicze “coś”. Zaintrygowało mnie i zrobiłem kilka poglądowych fotek:

Po powrocie do domu pochopnie błędnie oznaczyłem wg atlasu jako kisielnicę przeźroczystą (najbardziej zbliżona wyglądem i cechami). Natknąłem się również na teorię Pwdre Ser ale wydawała mi się na ten czas niedorzeczna.
Nie dawało mi “to” spokoju więc następnego dnia podczas siarczystego mrozu odwiedziłem znalezisko:


W kolejnych dniach spadł śnieg i przykrył na miesiąc moich kosmitów 😉
Dopiero 3 lutego 2018 roztapiający się śnieg na nowo odsłonił gwiezdne galaretki. Na tle roztapiającego się śniegu wyglądały jak śnieg, który z nieznanych przyczyn nie chce się roztopić:


W styczniu 2019r. również obserwowałem powyższe, jednakże zarejestrowany materiał cyfrowy przepadł bezpowrotnie wraz z uszkodzonym dyskiem twardym 🙁
15 grudnia 2019 znajduję inną postać galaretki o innej konsystencji i o innym kształcie niż te uprzednie:


Choć to dla mnie mało prawdopodobne w tym przypadku faktycznie wizualnie bliżej “temu” do spreparowanych jajowodów płazów niż do grzyba. Składam flagę 🙁
No i mamy 12 stycznia 2020. Po raz kolejny doświadczam bliskiego spotkania. Ale za to jakiego spotkania. Najpiękniejsza ze wszystkich dotychczasowych, świeżutka, krystalicznie czysta i przeźroczysta, wspaniała kosmiczna gwiezdna galaretka (ale żeby od razu zgnilizna, ekstrementy ???):



Zauroczony znajdką postanowiłem dowiedzieć się coś więcej a mianowicie “jaki to grzybek” na fachowym forum. Diagnoza mnie doszczętnie rozjechała, już wiecie?, tak tak to najprawdziwszy Pwdre Ser !!!
I na koniec materiał filmowy z moim własnym Pwdre Ser:
Sorki nasunął mi się jeszcze dowcip a raczej anegdota z życia wzięta i to mojego życia 😉
” Czy to jest Pwdre Ser? Yes Ser! “