Fajnie było ale się skończyło. Dzisiaj 15-11-2019 tylko 1 czerwony i to niestety chyba będzie już pożegnalny czerwony. Aczkolwiek łezkę z oczu otarły mi przepiękne wodnichy późne, które obficie pojawiły się na sosnowej górce. Grzybki wg fachowych źródeł są jadalne i bardzo smaczne, aczkolwiek ja ich nie zbieram, a dlaczego? sam nie wiem. Ale zroszone deszczem wyglądają bajkowo i przykuwają moją uwagę:
![](https://wordpress1947634.home.pl/autoinstalator/wordpressplus/wp-content/uploads/2019/12/IMG_1326_-1024x965.jpg)
Pożegnalny koźlarz czerwony mokry od moich łez:
![](https://wordpress1947634.home.pl/autoinstalator/wordpressplus/wp-content/uploads/2019/12/IMG_1358_-1024x918.jpg)
Bardzo podniosło mnie na duchu również kolejne spotkane stanowisko jelenich rogów, które płakały razem ze mną nad kończącym się sezonem:
![](https://wordpress1947634.home.pl/autoinstalator/wordpressplus/wp-content/uploads/2019/12/IMG_1333_-1024x895.jpg)