Grzyby – a koźlarze czerwone rosną i rosną 12-11-2019

Zniesmaczony po słabym 10-listopadowym grzybobraniu (zapowiadającym koniec sezonu) i całkowicie dobity wczorajszą fatalną pogodą (uciekła mi kolejna szansa na zaobserwowanie i uwiecznienie tranzytu Merkurego) zamiast siedzieć i użalać się nad niepowodzeniami postanowiłem działać i odmienić koleje losu. Szybko przeanalizowałem sytuację: miałem słabo 10-go a spotkany inny miłośnik grzybozbieractwa miał całkiem fajnie, no i zapaliła mi się kontrolka. Młodego przyrostu nie ma, ja swoje stałe miejscówki już wyzbierałem to znaczy, że trzeba ruszyć na dziewicze tereny. Szybko przeanalizowałem miejscówki gdzie w poprzednich sezonach zbierałem ukochane, zmapowałem do bufora pamięci i w drogę. No i strzał w dziesiątkę, koźlarze czerwone rosną i rosną, wszelkie smuteczki i żale poszły w zapomnienie a ja zatracałem się pośród czarodziejskich czerwonodajnych leśnych ostępów.

fot: Robert Kazański 12-11-2019

W sumie znalazłem 22 dorosłe aczkolwiek cudowne koźlarze czerwone:

fot: Robert Kazański 12-11-2019

A i borowik szlachetny również pokazał, że to jeszcze nie koniec, że to jeszcze nie ten czas. W sumie trafiłem 8 borowików, z czego jeden pod młodym bukiem zawstydziłby urodą niejednego ze szczytu sezonu:

fot: Robert Kazański 12-11-2019

Maślaczki ponownie sypnęły młodzieżą, co prawda nie dużo ale wystarczyło aby nacieszyć duszę i zrobić fajną fotkę:

fot: Robert Kazański 12-11-2019

Tak więc wysyp z końca października był bardzo rozległy i objął swym zasięgiem 100% miejsc – i to tych miejsc, które w tym sezonie jeszcze nie rodziły lub rodziły sporadycznie. Po dzisiejszych mocnych emocjach (a uwierzcie mi, że takowe doświadczyłem), już z podniesioną głową mogę pogodzić się z kończącym się czerwonym sezonem. Ale podejrzewam, że jeszcze będę próbował 😉

Grzyby – koźlarz czerwony wita listopad 03-11-2019

Po zaduszkowych rozmyśleniach nad upływającym czasem i zasadzie przemijania czas na weryfikację listopadowego lasu. Otóż 3 dniowe nocne przymrozki skutecznie wyeliminowały borowika (tylko 1 młody osobnik i dziesiątki antyków z których dało się jeszcze coś wybrać a dokładnie 21 sztuk).

fot: Robert Kazański 03-11-2019

Natomiast koźlarz czerwony no cóż, czerwony to zupełnie inna bajka, koźlarz czerwony wita listopad w pięknym stylu 33 sztuki. Czerwony drwi sobie z praw fizyki i zachowuje się jakby strzałka czasu w ogóle nie istniała, jakby nie było pór roku, jakby zima miała nigdy nie nastać.

fot: Robert Kazański 03-11-2019

Koźlarze czerwone cały czas mają bal i się wyśmienicie bawią a ja wraz z nimi.

fot: Robert Kazański 03-11-2019

Trafił się również 1 koźlarz pomarańczowo-żółty o bajecznej urodzie:

fot: Robert Kazański 03-11-2019

Grzyby – jesienny właściwy wysyp grzybów 11-10-2019

Tak więc zaczyna się zabawa w końcu i na wschodzie, zaczyna się jesienny właściwy wysyp grzybów. 11-10-2019 sypnęło maślakiem i podgrzybkiem, koźlarze czerwone umiarkowanie, lekki wzrost populacji borowika, pojawiają się młode opieńki , koźlarze różnobarwne i kanie. Dzisiaj musiałem zwolnić kroku, jak tylko się rozpędzałem to czułem pod butami i słyszałem chrupanie wszędobylskich maślaków i niestety borowików (gapcio rozdeptał 2 borowiczki). Tak więc drobiąc jak gejsza przemierzałem powolutku swoje leśne dróżki.

Większe ilości rosnących grzybów to więcej modeli do fotografowania, a właśnie dzisiaj grzybki urządziły sobie rewię mody i pokaz piękna. Normalnie sami pretendenci do konkursu na zdjęcie sezonu.

Bezkonkurencyjnym dzisiaj okazał się podgrzybek brunatny i w ilości (około 200 szt.) i w urodzie:

fot: Robert Kazański 11-10-2019

Drugi przeuroczy zestaw podgrzybka brunatnego:

fot: Robert Kazański 11-10-2019

Pod względem ilości drugim był maślak (około 150 szt.) a urodą też nie grzeszył:

fot: Robert Kazański 11-10-2019

Kolej na borowika szlachetnego 24 szt. i równie cudne maleństwa

fot: Robert Kazański 11-10-2019

Koźlarz różnobarwny w ilości 16 szt. ale pięknem nie odstaje od czołówki:

fot: Robert Kazański 11-10-2019

Koźlarz czerwony dzisiaj nisko – ilościowo tylko 13 szt. ale za to jakich pięknych sztuk:

fot: Robert Kazański 11-10-2019

I na koniec czubajka kania – tylko kilka sztuk ale urodą zawstydza wszystkie inne dzisiejsze grzyby:

fot: Robert Kazański 11-10-2019

Całość materiału avi i jpg:

Grzyby – małe podgrzybkowe eldorado 03-10-2019

Dzisiaj koźlarzy czerwonych tak jakby mniej (7 szt.), borowików jeszcze mniej (4 szt.) ale za to podgrzybków dużo więcej – około 150 szt. Podgrzybków tak jakby dużo więcej ponieważ trafiłem (pamiętam ją jeszcze z dzieciństwa) na dziewiczą górkę sosnową zlokalizowaną pomiędzy bezgrzybowym podmokłym olszowym lasem (normalni ludzie tam nie chodzą za grzybami). Tak wiec i ja miałem dzisiaj swoje podgrzybkowe eldorado – podgrzybki wszelkiego rozmiaru rozsiane na niewielkiej sosnowej górce – można by powiedzieć wszystkie w jednym miejscu.

fot: Robert Kazański 03-10-2019

Na dróżkach zwłaszcza tych trawiastych pojawiły się stadkami młodziutkie maślaczki – około 50 szt.

fot: Robert Kazański 03-10-2019

Jednak koźlarz czerwony urodą nie ma sobie równych. Jest bezkonkurencyjny w kategorii grzybów.

fot: Robert Kazański 03-10-2019

Grzyby – koźlarz czerwony wraca 23-09-2019

Po chudym piątku dałem grzybkom przez weekend czas na przemyślenie swojego brzydkiego zachowania w stosunku do mojej osoby. Dzisiaj postanowiłem sprawdzić powyższe. No i widzę poprawę, w monokulturze sosnowej na piaskowych górkach nieśmiało w świeżym buchtowisku udało mi się wypatrzeć stadko młodziutkich podgrzybków (9 szt.). Zachęcony znaleziskiem ruszyłem na swoje leśne dukty. Nie macie pojęcie jaka radość mnie ogarnęła jak przemierzając swoje dróżki oczom moim ukazywały się na zmianę młodziutkie koźlarze czerwone (23 szt.), maślaczki (11 szt.) i borowiki błękitnej krwi (3 szt). Wszystko wraca do ustalonego porządku koźlarze czerwone wróciły i szokują pięknem:

fot: Robert Kazański 23-09-2019