Jak już przebrnąłem przez pierwsze niepowodzenia po sformatowaniu karty SD i przetestowaniu działania fotopułapki w domu 😉 zacząłem już “na poważnie” umieszczać ją w przypadkowych miejscach aby jak najszybciej nauczyć się optymalnych ustawień.
Z tego okresu 03-11.05.2019 (jeszcze testowego) zebrałem trochę materiału, co prawda dla doświadczonych “przyrodników” jest prozaiczny aczkolwiek dla mnie były to pierwsze kroki, które wyzwoliły nie mało emocji.
W pułapkę wpadł między innymi: zając, żuraw, bażant, lis, jakieś ptaszki i mnóstwo fantomów: