Uszak bzowy jest z reguły obiektem moich fascynacji w okresie zimowo-wiosennym. A ponieważ jest to grzybek całoroczny podczas rodzinnego spaceru 20 czerwca 2020 r., postanowiłem zrobić skok w bok i zobaczyć jak uszaki radzą sobie na przeddzień lata.
fot: Robert Kazański 20-06-2020
Widok, który zastałem przeszedł moje najśmielsze wyobrażenia.
fot: Robert Kazański 20-06-2020
Promienie słońca przeszywały na wylot “uszy” co tworzyło niesamowity spektakl.
fot: Robert Kazański 20-06-2020
Takiej odsłony uszaka bzowego nie widziałem nawet w literaturze fachowej a nawet w Internetach 😉
fot: Robert Kazański 20-06-2020
Taki wydawać by się mogło niepozorny grzybek a w odpowiednich warunkach zmienia swoje oblicze nie do poznania.
fot: Robert Kazański 20-06-2020
Jeśli znacie stanowiska uszaka polecam odwiedzić je w pełnym letnim słońcu. Oczywiście na kilka dni po obfitym deszczu, ponieważ w ciepłe suche dni grzybek wegetuje w postaci suszu 😉
Po wczorajszych młodziutkich przypadkowych czarkach w lesie, dzisiaj postanowiłem odwiedzić flagowe czarkowisko i uszakowisko. Jest to niewielki lasek akacjowo-świerkowy z dużą ilością czarnego bzu, przy trasie a więc niestety również i śmietnisko 🙁 . Corocznie odwiedzałem go w marcu aby upajać się tysiącami czarek i setkami uszaków. Jednakże postanowiłem złamać regułę i zajrzeć już w lutym.
Tak więc dzisiaj trafiłem na wysyp uszaka bzowego i czarek. Co prawda uszaków nie setki a dziesiątki, czarek nie tysiące a setki, natomiast adrenalina ta sama co zawsze 😉
Po 3 dniowej śnieżnej zimie nastały kilkudniowe jesienne słoty, a dzisiaj dla odmiany przyszła słoneczna wiosna. I ten wiosenny zapach powietrza. Nie wiedzieć kiedy zanim się zorientowałem to już byłem w lesie. A w lesie właśnie trwa zimowy wysyp grzybów.
Niezawodna o tej porze roku jest zimówka aksamitnotrzonowa, która przy każdym nowym stanowisku zaskakuje mnie swym płonącym pięknem.
fot: Robert Kazański 12-01-2020
Drugim zimowym pewniakiem jest uszak bzowy. I tu paradoksalna ciekawostka. W Polsce mało znany i niedoceniany, aczkolwiek chętnie kupowany w marketach z azjatyckiego importu pod nazwą grzyby mun
fot: Robert Kazański 12-01-2020
Dzisiaj właśnie odnalazłem nowe stanowisko uszaka bzowego w bardzo wczesnej fazie wzrostu. Uszaczki były tak małe, że musiałem do fotografii użyć trybu makro.
Niestety użyłem błędnego założenia 🙁 , z niniejszych maluchów wyrosły inne uszakowate a mianowicie Kisielnice trzoneczkowe.
fot: Robert Kazański 12-01-2020
Niejadalnym pewniakiem jest trudny do niezauważenia 😉 trzęsak pomarańczowy.
fot: Robert Kazański 12-01-2020
Znalazłem również kilka stanowisk równie powszechnej kisielnicy kędzierzawej:
fot: Robert Kazański 12-01-2020
Jednakże najliczniejsza dzisiaj była zarówno pod względem ilości stanowisk jak i liczebności kolonii, jak najbardziej zimowa grzybówka dzwoneczkowata:
fot: Robert Kazański 12-01-2020
Jednak najwięcej czasu poświęciłem dzisiaj rozszczepce pospolitej. Właśnie ta niepozorna rozszczepka pospolita patrząc z góry wydaję się całkiem pospolita, ale wystarczy przykucnąć i odwrócić patyczek “do góry nogami” a wtedy znika pospolitość i ukazuje się nadzwyczajne piękno:
fot: Robert Kazański 12-01-2020
fot: Robert Kazański 12-01-2020
I właśnie pomimo jej masowej pospolitości, na każdym patyczku przyjmuje inny układ i można w nieskończoność zachwycać się “pospolitym” cudem natury:
Na koniec bardzo grzybowego kwietnia a dokładnie 30-04-2019 znalazłem bardzo dużą kolonię uszaka bzowego na kilkunastu starych obumarłych czarnych bzach. Grzybek bardzo bardzo fotogeniczny i jak najbardziej jadalny, aczkolwiek w Polsce mało znany, natomiast w krajach orientalnych azjatyckich jest jednym z najpopularniejszych grzybów jadalnych powszechnie używany w kuchni i znany pod nazwą grzyby mun: