Pierwsza połowa maja to również cuda natury fauny. 7 maja swój niesamowity taniec godowy przed kamerą uskuteczniał pan żuraw.
11 maja po raz drugi w tym roku swoją potęgę i niewyobrażalne piękno pokazał bocian czarny. Na co dzień nie widuje się takich scenek, tym bardziej wywołały one u mnie niesamowitą ekscytację:
fot: fotopułapka 11-05-2020
Rozpiętość skrzydeł pana bociana czarnego do 1,55 m robi wrażenie:
fot: fotopułapka 11-05-2020
Ale i tak najwięcej emocji przysporzył mi jelonek czyli młody pan jeleń, który beztrosko 13 maja przechadzał się po bagienku. Satysfakcja gwarantowana, zwłaszcza, że to moje pierwsze spotkanie z jeleniem w tym niedużym lesie:
Pierwsze dni maja to majówka. A jak majówka to spacer do lasu. A jak spacer do lasu to cuda natury w postaci majowych leśnych kwiatów. Właśnie w te dni w lesie eksploduje życie, takie widoki można zobaczyć tylko raz w roku, tylko raz w roku majowe cuda natury.
Niewątpliwie każdemu majowe leśne kwiaty kojarzą się z konwalią:
fot: Robert Kazański 03-05-2020
Aczkolwiek kokoryczka olbrzymia również imponuje pięknem a już na pewno rozmiarem:
fot: Robert Kazański 03-05-2020
W te dni również kwitnie i zawiązuje owoce borówka czarna zwana potocznie jagodą:
fot: Robert Kazański 03-05-2020
Skrzyp bagienny pnie ku górze i wygina swoje pędy w poszukiwaniu promieni słońca:
fot: Robert Kazański 03-05-2020
Paprocie rozwijają pastorały, które przyrządzone ‘ala szpinak podobno są wyśmienite:
fot: Robert Kazański 03-05-2020
Gajowiec żółty jak sama nazwa wskazuje przełamuje żółcią czystą zieleń runa:
fot: Robert Kazański 03-05-2020
I to wszystko w towarzystwie wręcz odurzającego słodkiego zapachu czeremchy zwyczajnej:
Tak to już rok. Dokładnie rok temu w majówkę 2019 rozpocząłem przygodę z podglądaniem leśnych zwierząt. Czy to był udany rok? Myślę, że bardzo udany, nawet sam się nie spodziewałem, że w moim rodzinnym lesie żyje tak wiele różnych gatunków zwierząt. A już na pewno nie spodziewałem się, że te zwierzęta będą tak ochoczo pozować do filmów.
Przeżyjmy to jeszcze raz. Najlepsze scenki z pierwszego roku:
Ostatni tydzień kwietnia (26-30.04.2020r.) należy bezapelacyjnie do łosia. Aczkolwiek w sumie w pułapkę wpadła sarna, łoś i tajemnicze “coś”.
fot: fotopułapka 29-04-2020r.
Najpierw fotopułapkę odwiedziła sarenka, która sprawiała wrażenie bardzo niespokojnej i zdezorientowanej.
Następnie w kadrze pojawił się młody dostojny łoś. Jak zwykle ciekawski wszystkiego a zawłaszcza dziwnego pudełka wiszącego na drzewie i o dziwnym ludzkim zapachu.
Na koniec fotopułapka zarejestrowała “coś” co nie pojawiło się w kadrze, ale to “coś” targało konarem drzewa wydając przy tym dziwny dźwięk.